Przejdź do treści

Pomoc Frankowiczom

Szanujemy czas i pieniądze naszych Klientów. Analizę umowy przeprowadzimy dla Państwa za darmo. Decyzję o zleceniu sprawy podejmują Państwo po analizie i gdy na podstawie dokumentów z banku ustalimy jaką korzyść finansową mogą Państwo uzyskać na drodze sądowej.

Pomagamy konsumentom w sporach z bankami od 2020 r. Zaczęliśmy, gdy jeszcze wiele było niewiadomych, ale dzięki temu zbieraliśmy doświadczenie i budowaliśmy swoją strategię w oparciu o własne przemyślenia. Pomimo tego, że nie unikaliśmy wyzwań, jakimi były jeszcze kilka lat temu np. umowy dawnego GE Money Bank S.A., możemy z dumą stwierdzić, że wygraliśmy dla naszych Klientów 100 % zakończonych spraw odzyskując dla każdego z nich dziesiątki a nierzadko setki tysięcy złotych.

Doradzamy na każdym etapie sprawy, wspólnie analizujemy propozycje ugodowe i wyjaśniamy jak jej warunki wyglądają na tle możliwości, które daje proces przeciwko bankowi. Rozumiemy, że sama wizja postępowania sądowego przeciwko dużemu podmiotowi, za którym stoją całe działy prawne i ogromne pieniądze, może być przytłaczająca i dlatego dokładamy starań, by rozwiać wszelkie wątpliwości przed podjęciem decyzji o złożeniu pozwu.

Nie namawiamy – tłumaczymy na czym polega i jak przebiega cały proces, po to by Klienci mogli samodzielnie podjąć decyzję o tym co dla nich najlepsze, w oparciu o możliwie pełne i rzetelne dane.

Decydując się na powierzenie swojej sprawy Kancelarii zarówno Państwo jak i my decydujemy się zwykle na kilkuletnią współpracę – choć zdarzyło się nam także uzyskać dla Klienta prawomocny wyrok i ponad pół miliona złotych w ok. 18 miesięcy. Chcemy by na końcu tej drogi, byli Państwo zadowoleni, że zdecydowaliście się ją przebyć właśnie z Nami.

Pytania i odpowiedzi

Tak zwane „unieważnienie umowy frankowej” jest skutkiem przeprowadzenia procesu sądowego, w którym sąd ocenia treść i okoliczności zawarcia umowy pomiędzy Kredytobiorcą a bankiem. Jeżeli sąd stwierdzi, że dane klauzule umowne są niezgodne z przepisami (są to tzw. klauzule abuzywne), a Kredytobiorca działał jako konsument i klauzule te zostały mu narzucone przez bank – wówczas sąd uznaje, że te konkretne klauzule nie wiążą (i nigdy nie mogły wiązać) Kredytobiorcy. Następnym etapem jest ocena przez sąd czy bez tych klauzul umownych pozostała część umowy kredytowej może być skutecznie wykonywana. Aktualnie w zdecydowanej większości przypadków sądy dochodzą do wniosku, że po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych umowy nie da się wykonywać – a w konsekwencji umowa jest nieważna. I co kluczowe – jest nieważna od samego początku, czyli należy doprowadzić do stanu prawnego i faktycznego jak gdyby umowy nigdy nie było.

Dochodzi wówczas do przyjęcia, że wszystkie płatności jakie miały miejsce pomiędzy stronami nieważnej umowy to tzw. świadczenia nienależne i jako takie powinny zostać zwrócone. Kredytobiorca może zatem żądać zapłaty równowartości wszystkiego co w ramach „wykonywania umowy” wpłacił do banku. Jednocześnie bank zyskuje prawo żądania tego, co Kredytobiorcy wypłacił w ramach udostępnionego kapitału.

Nie każda umowa kredytu powiązana z CHF może być unieważniona, ale zdecydowana większość z nich może. Do unieważnienia umowy kredytu konieczne jest łączne wykazanie kilku przesłanek: (1) w umowie są klauzule abuzywne, (2) Kredytobiorca zawierał umowę jako konsument, (3) kwestionowane klauzule umowne nie były indywidualnie wynegocjowane przez strony, (4) po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych umowy nie da się dalej wykonywać. Zdecydowana większość umów kredytowych zawieranych w latach 2005-2015 (czasem też później) zawiera klauzule odsyłające do kursu CHF z wewnętrznej tabeli kursowej banku. W zdecydowanej większości przypadków Kredytobiorca nabywał nieruchomość jako konsument, a w procesie starania się o kredyt nie miał wpływu na treść akurat tych klauzul umownych, które mogą być uznane za abuzywne. Aktualnie bardzo rzadko sądy dochodzą do wniosku, że po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych umowa może pozostać ważna. Są zatem duże szanse, że Twoja umowa kredytu powiązanego z CHF będzie się nadawała do unieważnienia.

Najlepszym rozwiązaniem jest przesłanie umowy do wstępnej analizy (możesz to zrobić za pośrednictwem formularza). Ponadto, pod koniec 2020 roku Rzecznik Finansowy opublikował analizę pt. Mapa klauzul niedozwolonych w umowach kredytów „walutowych”. Analiza ta zawiera klauzule umowne o charakterze abuzywnym z podziałem na banki i poszczególne lata zawierania umów (treść umów zmieniała się bowiem na przestrzeni lat). Jeżeli Twoja umowa zawiera taką samą (lub podobną) klauzulę, jak ta wymieniona w analizie Rzecznika Finansowego, to jest spora szansa, że wynik wstępnej analizy umowy kredytowej będzie pozytywny i umowa będzie się nadawała do unieważnienia.

Należy pamiętać, że najczęściej stwierdzenie nieważności jest tylko środkiem do celu, jakim jest odzyskanie pieniędzy od banku. W przypadku spłacenia całego kredytu przed lub w trakcie procesu z bankiem możliwe jest osiągniecie tego celu. Różne sądy podchodzą natomiast różnie do samej treści wydawanego w takiej sytuacji wyroku. Najczęściej w sentencji wyroku – bez względu na to czy kredyt został spłacony w całości czy tylko w części – sąd stwierdza w jednym, że umowa kredytowa jest nieważna, a w kolejnym punkcie, że pozwany bank ma zapłacić na rzecz Kredytobiorcy określoną kwotę. Czasami zdarza się, że w przypadku kredytu spłaconego w całości pierwszy punkt wyroku nie będzie stwierdzał wprost, że umowa jest nieważna. Sąd wówczas od razu przechodzi do zasądzenia obowiązku zapłaty przez bank określonej kwoty, a wzmianka o nieważności umowy znajdzie się w samym uzasadnieniu do wyroku. Z perspektywy finansowego celu pozywania banku nie ma to jednak istotnego znaczenia.

Zazwyczaj nie będzie to miało znaczenia dla możliwości skutecznego pozwania banku. Podstawą unieważnienia umowy jest sposób skonstruowania jej treści, a nie sposób jej wykonywania. Umowę należy jednak poddać wstępnej analizie, by ustalić czy kredyt był kredytem PLN indeksowanym do kursu CHF czy – choć zdarza się to niezmiernie rzadko – od początku był to typowy kredyt walutowy zarówno udzielony jak i spłacany w CHF.

Jeżeli analiza umowy wykaże, że był to kredyt indeksowany do CHF (a nie kredyt walutowy udzielony i spłacany w CHF), to waluta w jakiej dokonywano spłaty rat nie będzie miała znaczenia dla samej możliwości pozwania banku. Kwestia ta jest co prawda istotna dla tego w jaki sposób sformułowany zostanie pozew (od banku żąda się bowiem zwrotu kwot w takiej walucie w jakiej dokonano wcześniej ich wpłaty), ale dokonywanie spłat w CHF (nawet od początku i w 100% w CHF) nie przesądza o braku możliwości pozwania banku.

W zdecydowanej większości przypadków gdy bank udzielający kredytu przestał istnieć, oznacza to że został w całości lub w części przejęty przez inny bank. Dotyczy to wielu banków udzielających kredytów w latach 2005-2015 gdy kredyty indeksowane do CHF były popularne, np. Idea Bank, Nordea Bank Polska (przejęte przez PKO BP), GE Money Bank (przejęte przez BPH S.A.). Czasami sytuacja jest trochę bardziej skomplikowana, np. w przypadku dawnego Raiffeisen Polbank, którego portfel kredytów hipotecznych został przejęty przez Raiffeisen Bank z siedzibą w Wiedniu, który w Polsce działa wyłącznie przez swój oddział. Najwięcej komplikacji może dotknąć Kredytobiorców DNB Nord, jeżeli ich kredyt został przejęty przez Getin Noble Bank S.A., gdyż ten ostatni od lipca 2023 r. znajduje się w upadłości. Umowy zawarte z (lub przejęte przez) Getin Noble Bank S.A. wymagają specjalnej uwagi.

Analiza umowy pod kątem stwierdzenia istnienia w niej klauzul abuzywnych jest całkowicie bezpłatna. Analiza finansowa określająca spodziewane korzyści w przypadku zakończenia sprawy wyrokiem unieważniającym umowę jest także bezpłatna w przypadku zawarcia umowy na prowadzenie sprawy przeciwko bankowi. W przypadku gdyby do zawarcia umowy nie doszło, koszt analizy finansowej wynosi 200 PLN.

Do przeprowadzenia analizy często wystarczy sama umowa kredytowa. W niektórych przypadkach klauzule abuzywne znajdują się także (lub wyłącznie) w regulaminie stanowiącym załącznik do umowy. Te dokumenty powinny wystarczyć do stwierdzenia czy w umowie zawarto klauzule abuzywne. Kolejnym krokiem jest ustalenie statusu konsumenta - do tego wystarczy informacja, że kredyt został zaciągnięty na zakup związany z celami prywatnymi (najczęściej własnymi celami mieszkaniowymi), a nie na potrzeby działalności gospodarczej. Do sporządzenia analizy finansowej i ustalenia jakie są potencjalne korzyści finansowe z rozpoczęcia sporu z bankiem konieczne będzie uzyskanie zaświadczenia o stanie spłat. Dokument ten wydaje bank na wniosek. Jeśli analiza umowy wykaże istnienie w niej klauzul abuzywnych, wniosek do banku przygotujemy dla Ciebie bez dodatkowych opłat.

Korzyść finansowa jaką można uzyskać po skutecznym pozwaniu banku o unieważnienie umowy frankowej zależy od kilku czynników i oszacowana może być dopiero po zapoznaniu się z dwiema podstawowymi dla sprawy kwotami: (1) kwotą wypłaconego kredytu oraz (2) sumą spłat dokonanych przez Kredytobiorcę. Trzecim istotnym czynnikiem może być czas trwania postępowania, gdyż wpływa on na wysokość rosnących w trakcie odsetek.

To zależy od wyników analizy finansowej, w szczególności od tego jaka była kwota wypłaconego kredytu i ile łącznie Kredytobiorca spłacił. Porównując obiektywnie pełne korzyści finansowe uzyskiwane w obu wariantach, niemal zawsze korzystniejsze finansowo jest unieważnienie umowy. Pamiętając jednak, że na skutek unieważnienia umowy obie strony powinny się ze sobą wzajemnie rozliczyć, w niektórych przypadkach może się okazać, że bank odda Kredytobiorcy mniej niż Kredytobiorca będzie musiał oddać do banku. Nie oznacza to jednak nigdy, że Kredytobiorca na takim rozwiązaniu traci. Unieważnienie umowy kredytu oznacza bowiem, że strony wzajemnie oddają sobie pieniądze, ale też, że pozostały do spłaty kredyt zostaje w całości umorzony.

W takiej sytuacji zachęcamy powierzyć sprawę w nasze ręce! Pomagamy Kredytobiorcom nie tylko na etapie postępowania sądowego, ale także na etapie przedsądowym. Nie zniechęcamy do zawierania ugód z Bankami, ale każdorazowo przeprowadzamy analizę finansową przedstawionej propozycji.

Doświadczenie zdobyte w podobnych sprawach pozwala nam na obiektywną ocenę warunków zaproponowanych przez Bank w ugodzie. Jeśli po naszej analizie stwierdzisz, że chcesz zakończyć spór z Bankiem zawierając z nim ugodę, wynegocjujemy dla Ciebie najkorzystniejszą propozycję. Jeśli podejmiesz decyzję, że wynegocjowana propozycja odbiega od Twoich oczekiwać przeprowadzimy Cię bezpiecznie przez proces sądowy.

Czas trwania postępowania sądowego przeciwko Bankowi jest zależny m.in. od lokalizacji sądu rozpatrującego sprawę oraz aktualnego obłożenia składów orzekających.

Doświadczenie pokazuje nam, że niektóre sprawy potrafią zakończyć się prawomocnie w ciągu 20 miesięcy, a wyroki są niejednokrotnie wydawane już na pierwszej rozprawie.

W innych sprawach na wyrok trzeba poczekać trochę dłużej, ale w takiej sytuacji każdorazowo tłumaczymy Klientom, że przedłużające się postępowanie jest tak naprawdę ze szkodą dla Banku, bowiem każdy dzień oczekiwania na wyrok generuje wyższe odsetki konieczne do zapłaty po stronie Banku.

Wysokość kosztów w postępowaniu sądowym przeciwko Bankowi może zależeć od wielu zmiennych, niemniej Kredytobiorca, który chciałby pozwać Bank w pierwszej kolejności musi się liczyć z wydatkiem przeznaczonym na opłatę od pozwu oraz opłatę skarbową od pełnomocnictwa.

I tak, niezależnie od wysokości kredytu otrzymanego od Banku, Kredytobiorca musi uiścić na rzecz Skarbu Państwa stałą opłatę od pozwu w wysokości 1.000 zł oraz po 17 zł tytułem opłaty skarbowej za każde udzielone pełnomocnictwo.

Czasami w przypadku wyboru tzw. ofrankowania do powyższego dochodzi koszt wynagrodzenia biegłego sądowego za sporządzenie stosownej opinii – średnio w wysokości 2.000 zł.

Co kluczowe powyższe kwoty zostają zwracane Kredytobiorcom w przypadku wygranej z Bankiem!

Ponadto do powyższych kosztów należy doliczyć honorarium pełnomocników reprezentujących nas w sprawie, które zawsze ustalamy adekwatnie do stopnia skomplikowania sprawy oraz indywidualnej sytuacji Kredytobiorcy. Należy też pamiętać, że najczęściej wynagrodzenie pełnomocnika ma charakter hybrydowy tzn. że część wynagrodzenia płacone jest na początku lub w trakcie postępowania i wyrażone jest konkretną kwotą, a część płacone jest jako tzw. premia za sukces (success fee) i stanowi % od kwoty uzyskanej na skutek procesu. Czasami oferowana jest bardzo niska kwota na początek, ale % premii za sukces jest bardzo wysoki, dlatego należy dokładnie czytać proponowane warunki umowy z kancelarią.

Na wielu forach internetowych możesz przeczytać, że umowa kredytowa jest nieważna już od początku, a raty możesz przestać spłacać w dowolnym momencie – to prawda, ale ryzyko związane z podjęciem takiej decyzji jest dosyć wysokie, a My nie zachęcamy do takiego postępowania!

Rozwiązaniem na bezpieczne i w pełni legalne zaprzestanie spłacania rat w toku postępowania sądowego jest uzyskania tzw. zabezpieczenia sądowego w postaci zwolnienia z obowiązku spłacania rat kapitałowo-odsetkowych.

Nasza argumentacja oraz praktyczne doświadczenie pozwoliło już dziesiątkom kredytobiorców na uzyskanie postanowienia o udzieleniu zabezpieczenia w tzw. sprawach frankowych.

Co więcej złożenie wniosku o udzielenia zabezpieczenia w piśmie wszczynającym postępowanie jest zwolnione od dodatkowych opłat sądowych. W pozostałych przypadkach opłata również nie jest wysoka i wynosi 100 zł, co również przemawia za wnioskowaniem o udzielenie zabezpieczenia.

Ponadto proponowane przez Nas rozwiązanie pozwala uniknąć kolejnego postępowania sądowego o tzw. nadpłatę, o którą Kredytobiorcy muszą pozywać Bank, aby odzyskać swoje środki po wygranej w sprawie stwierdzenia nieważności umowy kredytowej.

W sprawach przeciwko Bankom w większości bazujemy na dokumentach oraz przepisach, niemniej przesłuchanie Kredytobiorcy jako strony wnoszącej pozew jest nieodłącznym elementem procesu. Na szczęście powierzając swoje sprawy w ręce doświadczonych pełnomocników nie musisz się niczego obawiać. Najczęściej udział Kredytobiorców jest konieczny jedynie na jednej rozprawie – podczas przesłuchania.

Na kolejnych rozprawach nie musisz być co do zasady obecny, ponieważ reprezentuje Cię na nich Twój pełnomocnik.

Po nowelizacji przepisów dotyczących właściwości miejscowej sądów w tzw. sprawach frankowych, właściwym sądem do wniesienia pozwu jest sąd Twojego miejsca zamieszkania.

Tym samym wytaczając powództwo przed najbliższy Ci sąd okręgowy zaoszczędzisz nie tylko czas, ale i koszty związane z podróżą do sądu Twoją jak i Twojego pełnomocnika.

Okres przedawnienia to czas w którym można dochodzić swoich praw majątkowych od drugiej strony (w tym przypadku od banku). Po jego upływie, bank mógłby uniknąć odpowiedzialności, nawet gdy umowa kredytobiorcy zawiera klauzule abuzywne i nadaje się do unieważnienia w sądzie. Dlatego tak ważne jest pilnowanie okresu przedawnienia. Niestety ustalenie tego kiedy kończy się okres przedawnienia roszczeń Kredytobiorcy jest dużo bardziej skomplikowana niż w większości spraw majątkowych. Dotychczas wydane przez sądy wyroki sugerują, że okres przedawnienia Kredytobiorców wynosi 6 lat od kiedy dowiedzieli się oni (albo rozsądnie oceniając powinni byli się dowiedzieć) o tym, że ich umowa kredytowa jest wadliwa. Jeżeli Kredytobiorca w ciągu ostatnich 6 lat składał do banku reklamację lub inne pismo, z którego wynika, że ma on wiedzę o potencjalnej wadliwości umowy kredytowej – istnieje ryzyko, że bank w procesie będzie bronił się wskazując, że upłynęło już 6 lat od kiedy Kredytobiorca mógł pozwać bank.

W przypadku Kredytobiorców, którzy nigdy nie składali do banku reklamacji lub innego pisma w tej kwestii, orzeczenia sądów sugerują, że miały miejsce dwa istotne wydarzenia, na podstawie których wiedza o wadliwości umów kredytowych powiązanych z kursem CHF stała się powszechna. Zdarzenia te to (1) kampania prezydencka, w której kandydaci otwarcie poruszali ten temat, sugerując wprowadzenie rozwiązań ustawowych oraz (2) wydanie przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wyroku w głośnej sprawie Dziubak przeciwko Raiffeisen. Przyjmując te zdarzenia za początek biegu okresu przedawnienia należy uznać, że roszczenia Kredytobiorcy mogą się przedawnić z końcem 2024 roku (licząc od kampanii prezydenckiej) albo z końcem 2025 roku (licząc od wyroku w sprawie Dziubak vs Raiffeisen).

Do niedawna głównym ryzykiem, którego obawiali się kredytobiorcy było: (1) umieszczenie informacji w BIK/KRD i utrudnienie zaciągania pożyczek/kredytów, (2) złożenie pozwu przez bank, w którym żądać będzie zapłaty kwoty równej udzielonemu kredytowi, ale też dodatkowo kwoty kilkudziesięciu tysięcy PLN jako "wynagrodzenie za korzystanie z kapitału" (ewentualnie "zwiększenie żądanej kwoty w drodze sądowej waloryzacji"). Większość tych ryzyk obecnie nie występuje. Kredytobiorcy często uzyskują sądowe zabezpieczenie swoich roszczeń już na samym początku sprawy zainicjowanej ich pozwem i na tej podstawie mogą bezpiecznie przestać spłacać raty, bez ryzyka umieszczenia informacji w BIK/KRD. Co do pozwu banku - bank może pozwać o zwrot kapitału, ale aktualne orzecznictwo TSUE zabrania mu domagania się wynagrodzenia za korzystanie z kapitału czy sądowej waloryzacji tego kapitału.

Przed złożeniem pozwu przeciwko bankowi do sądu zawsze kierujemy do banku przedsądowe wezwanie do zapłaty. Daje to bankowi szansę na dobrowolny zwrot pieniędzy i uniknięcie procesu. Możliwe jest także złożenie do sądu (przed pozwem albo zamiast pozwu) wniosku o przeprowadzenie posiedzenia ugodowego. Jeśli w toku tego postępowania dojdzie do porozumienia, od razu jest możliwe zawarcie ugody sądowej. Negocjacje z bankiem można też prowadzić całkowicie poza sądem w trzech wariantach: (1) całkowicie bezpośrednio na linii Kredytobiorca-bank, (2) przy wsparciu pełnomocnika na linii pełnomocnik Kredytobiorcy-pełnomocnik banku albo (3) przy udziale mediatora. Nasze doświadczenie pokazuje jednak, że ze wszystkich dostępnych opcji, proces wytoczony bankowi generuje największe korzyści finansowe.